Cafreal warzywny
Zawsze, gdy jestem pierwszy dzień na Goa, idę do restauracji Fernandez na garlic nana i cafreal. Co to jest? Coś pysznego! Przeczytajcie w przepisie.
Dziś przygotowałam cafreal w wersji warzywnej.
W dniu dzisiejszym coś niesamowitego. Przynajmniej dla mnie.
Arbuz równoważący smaki jako dodatek do wszystkiego. Ma tylko 4 składniki a smakuje bosko !!
Być może dziwny to przepis na wegetariańskim blogu ale zgodnie z zasadą, do której podchodzę nad wyraz poważnie, że jedzenie może być lekarstwem, wolę od czasu do czasu zjeść rybę niż ksenobiotyk. Naturalne jest najlepsze. Mój lekarz ajurwedyjski polecił mi spożywanie ryb ze względu na kolagen. Tak więc pojawiać się będę, co jakiś czas przepisy z rybą w roli głównej.
Serię tę zacznę nietypowo. Nie stricte od ziółka ale od rośliny, która jest warzywem. Posiada jednak niesamowite właściwości lecznicze i dostępna jest przez prawie cały rok.
Nigdy nie przygotowuję potraw z przepisem. Zawsze robię je na mój sposób. W tym przypadku również przerobiłam tradycyjny Dahl. Często gotuję rożne wersje Dahlu w Polsce. Jest rozgrzewający i pożywny. Dzięki zastosowanym przyprawom - lekkostrawny.
Moja indyjska przygoda trwa wiec postanowiłam zamieścić parę przepisów potraw, które tu gotuję. Zawiera specyficzne składniki, które jednak już coraz częściej można kupić w Polsce: okrę, kminek indyjski-jirrę lub hing czyli astafetidę.
Awokado, soczewica i pasta z rzodkiewką - to bohaterki dzisiejszego odcinka. Różnorodne smaki, które się doskonale uzupełnią podczas wspólnej kolacji lub śniadania.