Serię tę zacznę nietypowo. Nie stricte od ziółka ale od rośliny, która jest warzywem. Posiada jednak niesamowite właściwości lecznicze i dostępna jest przez prawie cały rok.
Przywędrowała do Europy w XVI wieku przywieziona przez Krzysztofa Kolumba. Im ostrzejsza tym zawiera więcej kapsaicyny – silnie drażniącej substancji, z którą pewnie już wszyscy mieli jakieś doświadczenia. Kapsaicyna nie jest rozpuszczalna w wodzie a jedynie w tłuszczach i spirytusie. Dlatego w razie podrażnień lub poparzeń nigdy nie stosujemy wody.
Czy wiecie, że papryka ma więcej witaminy C niż acerola? Posiada także silne działanie przeciwgrzybicze i przeciwbakteryjne. Zwalcza m.in. salmonellę i candidę. Nie bez znaczenia jest jej działanie antynowotworowe.
Papryka pobudza przemianę materii, krążenie krwi, rozszerza zatoki, działa napotnie i moczopędnie.
Kobiety w ciąży i dzieci poniżej 10 roku życia nie powinny spożywać chili.
Najłatwiej do użytku domowego przygotować wyciąg olejowy z papryczki chili. Używam go w domu do sałatek. Mój syn lubi go ze świeżym chlebem.
Leczniczo przyjmujemy najczęściej przy przeziębieniach i bólach gardła.
W tym celu spożywamy po 2 łyżki 2-3 razy dziennie.