Upał czyli kolejna adaptacja kuchni polskiej w Indiach.
Zupełnie zapomniałam, że coś takiego istnieje jak chłodnik. Niestety niedostępne są tu liście świeżych buraczków, przynajmniej u mnie w wiosce, ale buraki jak najbardziej. Mamy tutaj także pod dostatkiem białej rzodkiewki, zielonego świeżego ogórka. Najlepszym jednak dodatkiem jest jogurt zrobiony przeze mnie z bawolego mleka. Jest pyszny kremowy i dosyć tłusty. Cudownie zgrał się ze słodyczą buraków.