- granaty,
- seler naciowy,
- pieprz kiszony,
- orzechy włoskie,
- majonez,
- listki kolendry (ostatnio jej nie dodałam i sałatka też wyszła smaczna)
Często jesteśmy znudzeni zimowymi sałatkami. Może więc ta propozycja wyda wam się interesująca. Inspiracją do tego przepisu była podróż do Armenii gdzie granat jest owocem narodowym. Przyrządza się z niego wiele potraw, tłoczy sok, robi słodycze a nawet wino.
Granat uznawany był od zawsze za owoc długowieczności; posiada nie tylko walory smakowe ale także zdrowotne. Działa odmładzająco na skórę, zawiera polifenole – jest więc naturalnym antyoksydantem.
To tylko mała część zalet tego owocu, który dostępny jest u nas przez całą zimę.
Przepis
Wyjmujemy pestki z granatów, seler naciowy kroimy w drobną kostkę – ja starłam na drobnej mandolinie.
Orzechy rozdrabniamy na malutkie części, a pieprz ubijamy w moździerzu. Jeśli nawet orzechy częściowo będą bardzo drobne to nic nie szkodzi, dodadzą pełni smaku.
Łączymy wszystkie składniki, dodając niewielką ilość majonezu.