Natura obdarzyła nas pokrzywą, zielem dziko rosnącym, a posiadającym całe bogactwo witamin, minerałów i mikroelementów. Szczególnie majowa jest bombą zdrowia i energii. Dziś zrobimy wiec pierogi ale z mąki z pełnego ziarna. Możecie zerwać sporo pokrzywy idąc na spacer do lasu lub na łąkę, ale pamiętajcie, że zrywamy tylko ok. pięciocentymetrowe jej szczyty. Pokrzywa nie może kwitnąć.
Do mąki powoli dodajemy gorącej wody, cały czas podsypując. Jajko wbijamy na mąkę w miejscu gdzie nie ma wody aby się nie ścięło. Odrobinę solimy i zagniatamy.
Pokrzywę w tym czasie sparzymy gorącą wodą i gotujemy jeszcze w małej ilości ok. 4 minut. Odcedzamy, a potem kroimy na drobne części. Już teraz nie będzie parzyć. Pokrzywa zachowuje się jak szpinak w gotowaniu i traci dużo ze swojej objętości.
Farsz przygotowujemy łącząc w miseczce twaróg, jajko, pokrojoną pokrzywę, sól, pieprz, startą gałkę i połowę cebulki zrumienionej na oliwie. Nadziewamy ciasto farszem i gotujemy w osolonej wodzie. Prażymy słonecznik w międzyczasie.
Gdy pierogi są gotowe, serwujemy je ze słonecznikiem i resztą podsmażonej cebulki. My jedliśmy je podsmażone na sklarowanym maśle w towarzystwie rzodkiewki, zamarynowanej przez 15-20 minut w sosie sojowym, occie balsamicznym, soku z cytryny i odrobinie cukru. To naprawdę nie jest trudne!
