
To nowa propozycja wykorzystania bobu. Bób zachowuje swój piękny, zielony kolor dzięki specyficznej wstępnej obróbce.
To nowa propozycja wykorzystania bobu. Bób zachowuje swój piękny, zielony kolor dzięki specyficznej wstępnej obróbce.
Świeży, surowy bób zalewamy w miseczce wrzącą wodą. Po ok. 2 minutach odlewamy płyn i tu czeka nas najbardziej pracochłonna część przepisu: należy wyjąć bób z łupinki. Dzięki sparzeniu wodą łatwiej jest to zrobić.
Ziemniaki gotujemy w mundurkach, obieramy i gnieciemy tłuczkiem na gładką masę. Rozgrzewamy suchą patelnię i prażymy na niej nasiona kolendry i kuminu. Po paru minutach gdy mieszanka zaczyna aromatycznie pachnieć, a nasiona lekko strzelają, przekładamy je do moździerza i ucieramy na niezbyt gładki proszek. Osobiście bardzo lubię niezbyt rozdrobnione nasiona.
Łączymy w misce masę ziemniaczaną z bobem i nasionami. Dodajemy jajko i bułkę tartą. Doprawiamy kurkumą, płatkami papryki, świeżo wyciśniętym czosnkiem i solą.
Wilgotnymi dłońmi formujemy kotleciki, które smażymy ok 5 minut z każdej strony.
Do kotlecików podaję sos śmietanowy ze świeżo wyciśniętym czosnkiem i posiekaną natką pietruszki.