Poznaj Agni i Ama
Według Ajurwedy każdy produkt spożywczy posiada odmienną kombinację smaków i energii. Ten sumaryczny dopiero efekt oddziałuje w sobie właściwy sposób na układ pokarmowy. Łączenie ze sobą pokarmów o radykalnie różnej energetyce może osłabić ogień trawienny – Agni – może w konsekwencji spowodować trudności w trawieniu. Objawić się to może pod postacią wzdęć, bólów brzucha, gazów, ale najniebezpieczniejszą formą niestrawności jest odkładanie się toksyn – Ama.
To nie są sztywne reguły!
Nie można jednak traktować tego jako sztywnych reguł, więc jeśli czasami przyjdzie ci ochota na zapiekaną fasolkę z serem to po prostu ją zjedz – clou sprawy tkwi w tym, by nie być radykalnie zasadniczym. Muszę przyznać, że w moim przypadku 1-2 razy w roku znajdzie się np. śledź ze śmietaną na Boże Narodzenie – na co dzień jednak absolutnie unikam takiego połączenia. Chcę się czuć lekko, mieć dobre samopoczucie i dobre myśli, a stosowanie takich połączeń w codziennej diecie zdecydowanie mogłoby mi, czy Tobie w tym przeszkodzić!
Twój organizm wie najlepiej – wsłuchaj się w jego potrzeby
Często twój organizm sam podpowiada najlepsze kombinacje dla ciebie. W jaki sposób to komunikuje? Otóż po niektórych pokarmach po prostu zaczynasz czuć się źle, masz niższy poziom energii czy np. wzdęty brzuch. W dłuższej perspektywie stosowania nieprawidłowej diety – bo przecież często nie tak od razu dostajesz odpowiedź od organizmu – pojawiają się zaburzenia wydalania, na języku pojawia się osad, a z ust wydobywa się nieświeży oddech.
Jakie są najprostsze zasady łączenia?
- Po pierwsze: nie mieszaj białek ze sobą! Przyjmuj tylko jeden rodzaj białka na talerzu
- Owoce najlepiej jeść jako osobny posiłek – zasada ta jest bezwzględna dla arbuza i melona
- Produktów mlecznych nigdy nie łącz z owocami!
To są podstawowe zasady – w ten sposób możesz zacząć przygodę ze zdrowym łączeniem produktów na talerzu. Kiedy już wyrobisz w sobie pewien rodzaj konsekwencji, a może nawet nowe nawyki – możesz wykonać kolejny krok do przodu i jeszcze bardziej zagłębić się w temat.
Kolejny etap zdrowej kuchni
- Fasolki są dobrym połączeniem z warzywami, orzechami ziarnami, ale źle się czują w towarzystwie sera, mleka, mięsa i ryb.
- Ser to najlepszy przyjaciel warzyw, ale nie lubi się z owocami, jogurtem, jajkami, fasolkami i ciepłymi napojami
- Jaja łączą się bez problemu ze zbożami i najlepiej idą w parze z warzywami o niskiej zawartości skrobi. Od czasu do czasu więc tylko na obiadek powinny pojawić się ziemniaczki z jajkiem sadzonym. Natomiast jajka nie powinny być serwowane nigdy z mięsem, rybami, serem, jogurtem czy owocami!
- Zboża nie lubią owoców
- Warzywa preferują zboża, jajka, jogurt, mięso, ryby, ziarna, ale zupełnie nie są kompatybilne z owocami i mlekiem.
Dużo tych zasad…
Wiem, pewnie po przeczytaniu tych kombinacji możecie pomyśleć: no to co my mamy jeść? Szczerze mówiąc to rzeczywiście – nasza polska dieta lubuje się w wielu z tych nieprawidłowych połączeń, np.: wspomniany już śledź w śmietanie czy jogurty z owocami. Musicie jednak wiedzieć, że permanentne stosowanie złych połączeń prowadzi do tworzenia się i odkładania się w naszym ciele toksyn. I wcale nie tak łatwo później pozbyć się tego balastu. Zwłaszcza, że w nadmiarze taka sytuacja zazwyczaj może skutkować przeróżnymi zaburzeniami, nie tylko w obrębie przewodu pokarmowego.
Małymi krokami do celu!
Jeśli czujecie się troszkę zdezorientowani, przytłoczeni dużą ilością informacji – spokojnie! Zacznijcie swoją podróż w kierunku zdrowych nawyków od trzech prostych, wyżej wymienionych zasad, a następnie, gdy poczujecie się gotowi, wprowadzajcie w życie kolejne z nich. Powodzenia!