Znów przekonałam się, że aby osiągnąć sukces trzeba włożyć w coś co się robi całe serce, być uczciwym wobec siebie i prowadzonego biznesu.
Tacy są właśnie właściciele malutkiej, słodkiej wytwórni czekoladek Romis w Gołaczewach.
Tu po prostu nie ma miejsca na przysłowiową ściemę. Jakość czekolady i owoców, które zdobywają z trudem gwarantuje jej boski i niepowtarzalny smak.
Firma jest malutka, rodzinna. Wygląda trochę jak przysłowiowy zakład cukierniczy z innego wieku ponieważ prawie cały proces produkcyjny wykonywany jest przy pomocy nieskomplikowanych maszyn oraz przede wszystkim ręcznie.
Marzy mi się móc sprowadzić do Trójmiasta te frykasy ale manufaktura nie nadąża nawet za zaspokojeniem produkcji na terenie Polski południowej.
Właściciele nie mają ambicji rozszerzania produkcji kosztem jakości. Uśmiechnięci pracują wraz z załogą i wystarcza to im do spokojnego życia.
To cudowne i pyszne zjeść czekoladki z tak dobrą i pozytywną energią.