Jeśli sądzisz, że ten temat Cię nie dotyczy, to jesteś w wielkim błędzie. Pomyśl: odrobaczasz swoje zwierzęta domowe regularnie, prawda? Nawet, jeśli nie widzisz nic niepokojącego – po prostu wiesz, że tak trzeba. To dlaczego o sobie w taki sposób nie myślisz?
Temat pasożytów jest o wiele powszechniejszy niż nam się wydaje. Często kojarzymy go tylko z populacjami o niskiej kulturze higieny, ale uwierz mi – to nie do końca prawda. Nawet w krajach wysoko rozwiniętych stwierdza się ogromną liczbę zarażeń pasożytami, niestety, często już w fazie uszkodzenia tkanek i narządów.
Istnieje bardzo wiele pasożytów…
…ale chyba najbardziej popularnym jest wciąż lamblia, czyli giargia.
Cysty tego pasożyta, przenoszone najczęściej przez wodę, są bardzo odporne i nawet po zakończeniu widocznych objawów zarażenia, mogą wciąż pozostawać aktywne. Pasożyt pozbawia organizm ludzki składników odżywczych i sam tworzy toksyczne odpady, które stają się pożywką dla wielu bakterii i grzybów. Powszechnymi pasożytami są także glisty i nicienie.
Jakie objawy zarażenia pasożytami powinny stać się dla nas niepokojące?
Przede wszystkim te ze strony układu pokarmowego: gazy, wzdęcia, bóle brzucha, biegunki, nudności. Mogą pojawiać się także bóle w okolicy woreczka żółciowego i wątroby. Czujemy się ciągle zmęczeni, bez energii. Możemy albo mieć nadwagę, albo być skrajnie wychudzeni. Jak widać, objawy są dość podobne jak przy zakażeniu candida albicans (grzyba z rodziny drożdżaków, zasiedlającego ludzki organizm). Wynika to z tego, że wspomniane wyżej odpady pasożytów karmią również ten rodzaj drożdżaków, a te z kolei, odwdzięczając się za świetny catering, tworzą idealne środowisko do rozwoju pasożyta. I w ten sposób zamiast jednego problemu mamy już dwa.
A co na to Ajurweda? Czy wszyscy w równym stopniu ulegają zarażeniom?
Ajurweda nie rozgranicza – tak jak nasza medycyna konwencjonalna – różnych zarażeń pasożytami, ale ogólnie stwierdza, że jeśli doszło do zarażenia, to przede wszystkim jest to wina wadliwego, zmniejszonego Agni (ognia trawiennego). Osoby o konstytucji Vata lub Kapha są więc bardziej narażone na wniknięcie pasożytów do organizmu, bo… zdrowa Pitta strawi wszystko!
Jeśli doszło już do wniknięcia pasożytów, to Ajurweda kwalifikuje je poprzez ich lokowanie w różnych tkankach – Dhatu. Pasożyty jednak nie tylko zagnieżdżają się w tkankach (np. krwi, mózgu, wątrobie itd.), ale też przemieszczają się po całym organizmie. To niebezpieczny stan, który może spowodować błędną diagnozę.
Jak zatem pozbyć się pasożytów z organizmu?
Są dwa sposoby, które powinny być stosowane równolegle:
1) Dieta
Podstawą jest utrzymanie prawidłowej, odpowiedniej dla siebie i swojej doszy diety. W tym celu najlepiej skontaktować się z konsultantem ajurwedyjskim, który udzieli wszelkich informacji na ten temat. Dodatkowo stwierdzi, czy absorbcja pokarmów jest właściwa, ponieważ zakażenie pasożytami powoduje bardzo często zaburzenia wchłaniania.
Kolejną rzeczą, którą możemy sami dla siebie zrobić, to kompletne wykluczenie z naszej diety produktów przetworzonych, konserwowanych i mrożonych. Przyjmowane pożywienie powinno być świeże, dieta lekkostrawna, gotowana i rozgrzewająca. Zrezygnujmy ze słodyczy, ciast, pieczywa na drożdżach. Powodują one powstawanie toksyn, których w stanie zakażenia pasożytami i tak mamy w nadmiarze. Wywołują także powstanie środowiska odpowiedniego do namnażania się pasożytów.
Gdzie szukać właściwości antypasożytniczych? W świeżych pestkach dyni, oleju z dyni, świeżym ananasie. Zwłaszcza środkowa część tego owocu jest szczególnie skuteczna, ponieważ zawiera enzym zwany bromelainą i kryształy szczawianu wapnia, tzw. rafidy, ułatwiające wchłonięcie tego enzymu do krwioobiegu. Ananas w puszce, ze względu na sposób przetworzenia, nie ma kompletnie tych właściwości.
Bardzo dobrym pomysłem jest wypicie rano, na czczo, imbiru z cytryną, który wywoła rozniecenie ognia trawiennego na cały dzień. Dodatkowo odpowiednia ilość wody wypita na czczo spowoduje wypłukanie zgromadzonych po nocy toksyn.
Wprowadzajmy do naszej diety także przyprawy – osoby o konstytucji Pitta ostrożniej! Służyć nam będzie pieprz czarny i kajeński, suszony imbir, świeży tymianek, kumin, asafetyda. Zwłaszcza ta ostatnia posiada właściwości przeciwpasożytnicze.
Jedzmy kiszonki – kiszone ogórki, kapustę i inne warzywa kiszone oraz naturalne, dobrej jakości jogurty. Uzupełnią florę naszych dobroczynnych bakterii jelitowych, które odpowiedzialne są za prawidłowe trawienie wielu substancji i poprawiają ich wchłanianie.
2) Styl życia
Przestrzeganie odpowiedniej higieny jest kluczowe. Wszystkie zabiegi dnia codziennego zapewniają nam zminimalizowanie szans zarażenia. Zwracajmy uwagę na regularne mycie rąk, dokładne mycie produktów żywnościowych, częste zmiany pościeli itd.
Co możemy jeszcze zrobić?
Regularnie co 3 miesiące przeprowadzajmy kurację antypasożytniczą. Możemy używać do tego preparatów ziołowych dostępnych na rynku, np.: kropli z orzecha czarnego lub zielonego, ziół ajurwedyjskich (m.in. Kutaja, Vidanga, Bilva) i naszych polskich ziół gorzkich np. piołunu.