Oprócz kalendarza gregoriańskiego, w Wietnamie gdzie spędziłam ostatnie dwa tygodnie, używany jest inny kalendarz zwany księżycowym. Nowy Rok przypada właśnie dzisiaj! Ten rok będzie Rokiem Psa.
Wietnamczycy poprzedzają to święto wielkimi porządkami, dekorowaniem domów gałązkami kwitnących moreli, brzoskwiń i drzewkami z owocującymi mandarynkami. Całe ulice, nawet najskromniejszych wiosek, przystrojone są kwiatami.
Bardzo ważne jest dla nich oczyszczenie się z przewinień poprzedniego roku – jest to czas przeprosin i wybaczania. Świętują ze swoimi rodzinami i przyjaciółmi, jedzą wspólnie uroczystą kolację a często w noc poprzedzającą nadejście Nowego Roku, bawią się wspólnie na ulicach.
Rzeczywiście jest pięknie: światła lampionów, kwiaty, olbrzymie mandarynkowe drzewka, pięciolistne kwiaty moreli. Mnie jednak urzeka zwyczaj przebaczania – bez tego jak powiedziała mi znajoma wietnamka Nowy Rok nie przyniesie szczęścia!