
Jedz, żuj i żyj!
To co proste i nieskomplikowane podczas jedzenia, umyka nam szybko. Nie kontrolujemy najprostszych czynności. Dlaczego? – bo uważamy je za mało ważne, błahe, banalne – traktujemy rutyną? A od nich zależy jakość naszego życia. Kolejna bzdura?
No to przeczytajcie i pomyślcie o sobie.
Rozejrzyjcie się. Zalewa nas fala nadwagi spowodowanej bardzo wieloma czynnikami. Bronimy się. Podejmujemy decyzję – dieta! Kolejna dieta, która to już z kolei? Pewnie trochę schudniemy, znów przybierzemy, zaczniemy ograniczać sobie jedzenie i dopada nas efekt jo-jo. Mówi się, zupełnie słusznie, że w obecnych czasach społeczność przy nadmiarze jedzenia umiera z głodu – bo żywność, choć spożywana w nadmiarze, nie jest przyswajana przez organizm. Oczywiście czynników jest sporo ale… musimy przestać popełniać błędy już na starcie.
O co chodzi?
Chodzi mianowicie o jakość twojego przeżuwania. Czy jesz kompulsywnie, przełykając wielkie kęsy? Czy jesz szybko nie zwracając nawet uwagi na to co jesz? A może jesz wolniej ale oglądasz coś w necie, w TV jesteś czymś zajęty/a i też nie zauważasz jak długo kęs pozostaje w ustach?
Dlaczego to takie ważne? Odpowiedź daje nam Ajurweda.
Po pierwsze, jedzenie to pewien rodzaj medytacji. Powinieneś być uważny, skupiony. Więcej! Czuj każdy kęs, a jako że proces trawienia pokarmów zaczyna się już w jamie ustnej, powinieneś gryźć i mieszać go ze śliną 108 razy. Mnie udaje się to rzadko – czasami dochodzę do 50 razy!
Ale to ideał!
Po drugie, podczas żucia poczuj smak i teksturę jedzenia. Pomyśl o nim! Jeśli jest to np. marchewka pomyśl przez chwilę jaką drogę przebyła aby znaleźć się u ciebie na talerzu, Wyobraź sobie jej siew, wzrost, pomyśl też o tych, którzy ją pielęgnowali, podlewali jak rosła. Czy wiesz, że taki proces myślowy sprawia, że szybciej się najadasz, dłużej nie czujesz głodu, a pożywienie jest lepiej wchłaniane?
Po trzecie, bądź wdzięczny za jedzenie. Pomódl się lub po prostu podziękuj! Gdy jesteś uważny i jesz z wdzięcznością, twoje codzienne porcje staną się naturalnie mniejsze a ty dostarczysz sobie dużo więcej energii. Czy to aż takie trudne? Banał, ale tak trudny do realizacji. Czy rzeczywiście?
Jedzenie i oddychanie to dwie formy dostarczania ciału energii. Nic tego nie zastąpi, nie ma z czym dyskutować – tak po prostu stworzyła nas natura. Pomyśl, że gdy do samochodu z silnikiem typu diesel nalejesz benzyny to on nie pojedzie. Zapcha mu się filtr i na pewno prędzej niż później się zatrzyma.
A my co robimy?
Popełniamy błędy, jak już pisałam, jemy za dużo. Jemy nieuważnie, przetworzone, nienaturalne jedzenie. Więcej – pochłaniamy je automatycznie nie dając szansy na jego strawienie i wchłonięcie. Jak daleko my pojedziemy na takim paliwie?
Więc jedz, żuj i żyj!